Influencerzy

Tako rzecze influencer

Obrona osób bardzo majętnych, to specyficzna rzecz, nie tylko w polskiej mentalności. Dlaczego osoba majętna, oferując pracę za darmo wyświadcza przysługę, natomiast uczciwa wymiana, oferta handlowa to żebractwo?

„Jeśli pozwolę Ci przenocować w zamian za zamieszczenie wideo, kto zapłaci personelowi, który się Tobą opiekuje? Kto zapłaci osobie, która posprząta Twój pokój? Kto zapłaci za prąd i ogrzewanie? Może powinienem powiedzieć moim pracownikom, że pojawią się w Twoim filmie, zamiast otrzymać wypłatę?” – pytał brytyjską influencerkę na początku roku właściciel hotelu Charleville Lodge. 

Marketing przy Kawie

Nie jeden przerobił oferty pracy w zamian za możliwość pochwalenia się nimi. Właściwie składano nam, fotografom czy grafikom, oferty doinwestowania cudzego biznesu za możliwość pochwalenia się tym. Możliwość pochwalenia się naiwnością jest nie do przecenienia. Kilka dni temu miałem okazję poczytać, jak luksusowe jakoby hotele płaczą, że otrzymują oferty handlowe czy też marketingowe i przeraża je bezczelność oferujących. W swych szumnych manifestach żądają zapłaty, alchemicznej ekwiwalentnej wymiany. Wymiana owa jest jednak nieszczególnie uczciwa, bowiem oferent powinien zdobyć bazę potencjalnych klientów, opłacić pobyt w hotelu a następnie przeprowadzić całą kampanię na swój koszt. Kto to widział, żeby chcieć za to wynagrodzenia?

Gdy jesteś bogaty

Jest taki żart, który zaczyna się od pytania, co jest eleganckie gdy jest się bogatym i żałosne, gdy jest się biednym. Branie pieniędzy od rządu. Mało która firma, wstydzi się dotacji, które płyną z pieniędzy podatników, czyli ich własnych pracowników. Wszelkiej maści korporacje, przeważnie odwracają kota ogonem, iż to nie one okradają pracownika tylko rząd, który domaga się danin. Z tychże jednak danin, czyli pieniędzy wypłaconych własnym pracownikom, finansują następnie miliardowe przedsięwzięcia. Ze wsparcia rządu, czyli podatników, korzystają wszyscy, koncerny samochodowe, firmy technologiczne. Wierchuszka, najczęściej nie płaci podatków, korzystając z licznych, właściwych danemu systemowi podatkowemu ulg. Interesującym jest, że mało kto jawnie sprzeciwia się takim praktykom, bowiem tak tworzone są miejsca pracy, kraj się rozwija, nie można być tak pazernym, roszczeniowym i nie chcieć się podzielić. Interesujące o tyle, że kwestię podatków rozstrzyga się różnie, w zależności od kontekstu. Gdy mają zostać przetransferowane do kieszeni wielkiej korporacji by ta mogła zarobić więcej, nie ma problemu. Gorzej, jeśli mają być pożytkowane na drogi, ochronę zdrowia, publiczne przedszkola czy szkoły. Wówczas narracja skłania się w stronę pasożytnictwa, niechęci jednych do utrzymywania dzieci drugich i tak dalej.

W ostatnich latach coś drgnęło i nawet niestabilna społeczność Internatuów, patrzy mniej przychylnie na gwiazdy oferujące fotografom, czy ogólnie branży kreatywnej pracę w zamian za możliwość pochwalenia się pracą, choć zdania nadal są podzielone, bowiem fotografia to nie do końca praca, zwłaszcza postrzegana jako usługowa. Influencerów, czyli osoby prowadzące jakąś działalność medialną, nawet w oparciu o celebrytyzm w ujęciu Daniela Boorstina, wrzuca się zbioru ludzi roszczeniowych, podobnie jak fotografów. Załóżmy, że ktoś ma sto tysięcy fanów na Instagramie. Przyjmijmy, że 80% z tego stanowi grupa bezdzietnych kobiet z Polski, w wieku 25-35 lat oraz, że są to osoby zaangażowane, aktywnie oglądające, nie zaś boty zakupione na farmie. Osiemdziesiąt tysięcy osób będących potencjalną klientelą hotelu, którzy tak rzewnie płacze, że dzieci dyrekcji i pracowników głodem morzą. Jak każda oferta, także ta ma zarówno plusy, jak minusy i od decyzji działu marketingu zależy, czy zostanie przyjęta czy odrzucona. Niemniej przeciwko składającej ofercie influencerce, udaje się zorganizować tłum obrońców przedsiębiorców.

Tako rzecze influencer

Sprawa jest o tyle śmieszna, że oferta nie musi zostać przyjęta a korzystanie z usług tejże influencerki, nie jest obligatoryjne. Również ja, mam prawo wysłać dowolną ofertę wymiany, świadczenia usługi do tegoż hotelu, chociażby z zakresu fotografii wnętrz. Ponownie, hotel nie ma obowiązku korzystać z moich usług, bowiem samo otrzymanie oferty, nie narzuca na jej odbiorcę obowiązku skorzystania. Cóż zatem się dzieje w tej i innych sprawach tego typu? Otóż aktywna grupa Internautów, przejawia zazdrość o próbę znalezienia zawodu, który nie jest harówką w fabryce pestycydów na trzy zmiany. Rozwodzenie się nad nierównością szans, jest tutaj całkowicie zbędne. Każdy człowiek pragnie poprawy swego statusu i to jest przedmiotem tego tekstu. Zatem lepiej być influencerem czy fotografem, bez względu na niechęć części społeczeństwa, niż pracować we wspomnianych zakładach chemicznych.

Internautami dość łatwo manipulować, przez co zachowują się, jakby oferta złożona przez influencerkę była obligatoryjna. Równocześnie pojawia się fałszywe poczucie tożsamości, polegające na identyfikowaniu z dyrektorem hotelu, przynoszącego niemałe zyski, choć samo zarządzenie hotelem nie wydaje się zadaniem skomplikowanym. Odnosi się wrażenie, iż czują się personalnie obrażeni tą ofertą i walczą w obronie człowieka, dla którego w najlepszym wypadku mogliby myć okna za najniższą krajową. Więź ta przejawia się wobec wielu majętnych osób. Udało się wytworzyć pewne przekonanie, że każdy jest potencjalnym przedsiębiorcą a przedsiębiorcy są okradani na każdym kroku, przez społeczne pasożyty, takie jak fotografowie, influencerzy czy graficy. Normalnym jest, że przedsiębiorca powinien otrzymać pewne rzeczy za darmo, jako że jest osobą majętną, przynajmniej tak długo, jak nie dotyczy to zawodu wykonywanego przez komentującego. Wszak tworzy miejsca pracy, może zatrudnia Polki jako pokojówki, utrzymuje ich dzieci, jest fundatorem strawy, która ląduje na ich stole. Ta neoliberalna narracja jest łatwa do wykorzystania, wszak każdy może być przedsiębiorcą, biorącym nieliche pieniądze za możliwość skorzystania z łóżka i prysznica. Warto tutaj zastanowić się nad pojęciem pracy jako takiej. Hotel, to tylko dach, łóżko i prysznic. Niewiele, przez co, często ciężko zrozumieć dlaczego jeden hotel za łóżko, prysznic i śniadanie życzy sobie sto złotych za dobę a inny tysiąc. Możliwe, że cena noclegu ma odstraszyć biedotę. niemniej hotelarstwo to branża stara a tym samym okrzepła i postrzegana na równi z murarstwem, kopaniem rowów czy pracą w przetwórni azbestu, czyli tak zwaną prawdziwą, uczciwą pracą. Mogłoby się wydawać, że z fotografią jest podobnie, ale widać jeszcze nie. Niemniej taka praca, jaką jest zarządzanie budynkiem noclegowym, nie stanowi ujmy, ale praca influencera już tak, choć pojęcie to jest niejednoznaczne. Mało kto zwraca uwagę, że fotograf tylko wykonuje zdjęcia wnętrza a już osoba zwana influencerem, jeszcze musi do nich pozować. Trzeba też przyznać, że wiele zdjęć i filmów jest naprawdę niezłych, przez co coraz częściej profile zamieniają się w grupowe przedsięwzięcia medialne. W takich zaś potrzeba operatora, fotografa, modela, montażysty. Wielu popularnych twórców zleca montaż i postprodukcję, bowiem ich profile niesamowicie się rozrosły. Niemniej, powinien taki razem z całą ekipą wykonać film reklamowy w ramach hobbystycznego zacięcia a następnie pójść do uczciwej pracy. Narracja dotyczy każdego zawodu, do momentu, gdy myśli piszącego skierują się na niego samego. Wówczas zawsze jego praca jest ciężka, słabo opłacana a przedsiębiorcy kradną. Najgorsze, że nawet fotografowie, atakują w ten sposób influencerów, dla których często pracują ich koledzy i koleżanki po fachu. Fotograf nienawidzi infeluncerów, murarz gardzi fotografem, marketingowiec uważa, że murarz to alkoholik, bo każdy budowlaniec to alkoholik. Zewnętrznemu komentatorowi, dużo łatwiej też zaatakować influiencera, fotografa czy grafika, bowiem nie mają oni realnej władzy. Jeśli ktoś napisze mi, że jestem nierobem, darmozjadem a moja praca jest bezwartościowa i powinienem ją wykonywać w ramach hobby, to nie ma obaw, że zostanie to wykorzystane przeciwko niemu. Wielu właścicieli albo wysoko postawionych pracowników dużych firm myśli tak samo. Komentarz, że kadrę kierowniczą potencjalnego miejsca pracy należy spakować do wora a wór do jeziora, może odbić się na zatrudnieniu, więc lepiej nie ryzykować.
W tym wszystkim chodzi o negatywne emocje, dystrybucję pogardy, w której jesteśmy liderem Europy.

 

Patronite Herbata i Obiektyw

Słuchajcie założyłem sobie konto na Patronite, żeby trochę usprawnić prace nad treściami na blogu. Odrobina czasu i nowych, często rzadkich książek zawsze się przyda. Mój profil znajdziecie pod linkiem Patronite Herbata i Obiektyw