ogród japoński

Ogrody Herbaty

Jednym z ważnych elementów dawnej herbacianej kultury Japonii był ogród. To w nim zamożne rodziny stawiały specjalne pawilony by kontemplować ceremonię parzenia herbaty. Pawilon herbaciany, to miejsce, które oddziela dwa światy. Wewnątrz nie wypada dyskutować o przyziemnych tematach. Jedyne godne poruszenia to herbata, ikebana, sztuka i kultura.

Ogród Japoński

Wielu mogło pozwolić sobie na pawilon herbaciany, ale nie każdy dysponował ogrodem. Głównie dlatego, że była to koszmarnie droga przyjemność. Choć znany nam pawilon herbaciany wywodzi się z konstrukcji chłopskiej chaty, to istniało kilka jego wariantów. Swą popularność zyskał w okresie Sengoku, czyli wojennej zawieruchy. Wówczas właśnie Tokugawa Ieyasu zdobył władzę nad Japonią. Wywodzący się z myśli Muraty Juko, Takeno Jōō czy w końcu Sena no Rikyū styl wabicia, przyjął się bo pawilony herbaciane ciągle się paliły. Podobnie ogrody mogły zostać zburzone podczas kolejnego mordobicia więc idea wabi i sabi okazała się najzwyczajniej praktyczna. Po co remontować dom, skoro można pogodzić się ze skrzypiącą podłogą? Z resztą nigdy nie wiadomo, kto nocą podpali stolicę. Stąd też ogrody zaczęły idee początkowo pomijane jako prymitywne zaczęły być traktowane poważnie. GDy zaś na dobre się zadomowiły, to co tanie stało się drogie. Z prostymi rzeczami tak jest, że z czasem dużo kosztują. Warto tutaj rozważyć, że Japończycy wcale nie cenili chłopskiej prostoty, którą im się przypisuje. Filozof, spojrzał na owe chamskie, przaśne przedmioty i orzekł, że są w swej prostocie doskonałe. Nie zapoczątkowało to jednak mody na sztukę ludową, co to, to nie. Mistrzowie ceramiki, którzy do tej pory tworzyli wyszukane zastawy na modłę chińską, w stylu zwanym shin, nie potraktowali tego poważnie. Bogate zdobnictwo, złoto, laka. Niestety przedmioty takie, uległszy uszkodzeniu bardzo tracą na wartości. Zatem w czasach wojennego zamętu potrzebna była moda, która nadawała wartość uszkodzeniom. Nie odbyło się to oczywiście od razu. Sō, stojący w hierarchii najniżej, nie przyjął się z dnia na dzień. Ceny też nie spadły, bowiem za robotę wzięli się mistrzowie starzy i nowi. I to nie tani. Nie można też zapominać o estetykach mieszczańskich, takich jak Iki. Japonia nie jest jednorodna kulturowo. Kultura chłopska, mieszczańska, szlachecka, wysoka i niska.

Jednak nie sama herbata nas dziś interesuje a ogrody. Tak bardzo obce a jednak dość swojskie. Poniekąd. Wracając do herbaty, wokół niej narósł w Japonii pewien nurt filozoficzny. Swoisty kult codzienności. Jednak medytując w ogrodzie przy czarce herbaty nie należało głowić się nad aktualnymi podatkami. Można za to szuka doskonałego płatka kwitnącej wiśni.

ogród japoński

Ogród japoński a Europa

Ogród japoński cieszy się dużą popularnością przez swoją egzotykę. Dla wielu kwintesencja ogrodnictwa, minimalizmu, powiązana z herbatyzmem. Jednak początkowo były to dość duże obszary, w których łatwo było dostrzec pewne podobieństwa do ogrodów angielskich. Tak szczerze, jedni kategorycznie stwierdzają, że ogród angielski to efekt inspiracji a drudzy uważają, że że powstały niezależnie. Zarówno w jednych i drugich, dużą rolę odgrywa element naturalności, choć może brzmieć to nieco dziwnie gdy patrzymy na perfekcyjne japońskie formy. Oba typy ogrodu łączą się z wodą.
W przypadku najbardziej okazałych ogrodów angielskich, lub w stylu angielskim, akweny pozwalały na swobodne pływanie łódką, a sam obecność wody w naturalny sposób była powodem do wstawiania mostków. Choć i w Japońskich nie jest to wykluczone, gdyż ogrody te zmalały dopiero z czasem, w związku z rozwojem myśli, filozofii i mody. Projektanci i klienci chętnie też umieszczali w nich altany oraz bardziej „dojechane” elementy takie jak sztuczne ruiny gotyckich zamczysk, sztuczne mauzolea. Ogólny idea była jednak taka, by dzielony od świata kawałek przestrzeni udawał cały jego ogrom. Góry i doliny, rzeki i jeziora. Ogród japoński robi to na swój sposób, choć patrząc na jego wymuskane perfekcyjne formy, jest on raczej symboliczną metaforą wielkiego świata, niczym pejzaż zamknięty w szklanej kuli. Być może przez to wydaje się nam tak fascynujący i bardziej baśniowy, odrealniony, surrealistyczny czy abstrakcyjny.

Właśnie dlatego postanowiłem sfotografować tak dużo ogrodów japońskich jak tylko się uda.
Na zakończenie dodam, że na fotografiach nie zobaczycie „czystych form” ogrodów. Są one trochę wymieszane, gdyż często stanowią fragmenty, swoiste portfolio projektantów. Następnym razem opowiem o różnicy między ogrodami „wodnymi” a „suchymi”, skąd wzięły się ogrody buddyjskie i czemu, niektórzy mówią, że są wytworem Kurosawy 😉

ogród japoński

Współczesny ogród

 

Patronite Herbata i Obiektyw

Słuchajcie założyłem sobie konto na Patronite, żeby trochę usprawnić prace nad treściami na blogu. Odrobina czasu i nowych, często rzadkich książek zawsze się przyda. Mój profil znajdziecie pod linkiem Patronite Herbata i Obiektyw