Wyspa to ostatnia powieść Aldousa Huxleya. On sam uważał, iż stanowi literackie zwieńczenie jego życia, opus magnum. Tymczasem powieść ta żyje w cieniu Nowego Wspaniałego Świata, który w mojej opni traktowany jest niesamowicie po macoszemu. Głównie za sprawą błędnych, powierzchownych interpretacji.