Diuna okazała się doskonałym filmem, który naprawdę wart jest uwagi każdego, bez względu na to czy science fiction lubi czy nie. Tym bardziej, że tego ostatniego jest tam naprawdę niewiele i stanowi bardziej otoczkę, dla znacznie poważniejszych tematów.

Diuna raz jeszcze
„Diuna” miała swoją premierę w 1964 roku. Książka ta była dzieckiem swojej epoki a była to epoka eugeniki, psychodelicznego oświecenia, zimnej wojny i widma atomowej zagłady. Była to także przestroga przed fundamentalizmem religijnym i korporacjonizmem. Warto przeanalizować, jak się zestarzała.

Nieprzezroczyste. Historie chłopskiej fotografii
Nowa książka Agnieszki Pajączkowskiej odbiła się echem w mediach i nazwana została najlepszą książką o chłopach. Okazała się też wielkim rozczarowaniem, na poziomie podrzędnego magistra a nie kobiety z tytułem naukowym i licznymi nagrodami.

Influencerzy. Rak Internetu
Można by pomyśleć, że z influencerami oswoiliśmy się już na tyle, że skończą się cyrki i łzy ze strony pań i panów, którym kariera nie wypaliła. Oczywiście wraz z postępem rewolucji walka klas nasila się, więc coraz głupsze pomysły przychodzą na ten świat. Czasem przydałaby się jakaś mentalna antykoncepcja, żeby…

Przeklęty Królik
„Przeklęty Królik” wyskakiwał mi już nawet z lodówki. Jako, że bardzo lubię azjatycką literaturę, skusiłem się na zbiór przerażających opowiadań Bory Chung.

Rozkosze złego smaku
Czyli jak błagamy, żeby zrobić z nas idiotów, po czym klaszczemy i jak głupcy się cieszymy.

Biedne Istoty czyli rozkosze intelektualnego banału
Chcę być intelektualistą, naprawdę pragnę zostać intelektualistą. Nic zatem dziwnego, że zachwycony będę filmami autorstwa Wesa Andersona czy Yórgos Lánthimos. Można to przyrównać do chęci zastania trójboistą bez podnoszenia ciężarów.

Terror Dan Simmons
Dan Simmos jest autorem wielu wyśmienitych książek. „Terror” nie jest jedną z nich.

Gościni Marcin Napiórkowski
W Gościni straszy jedynie duch Marcina Napiórkowskiego. Fakt, że duch ten jest ciągle żywy nie robi czytelnikowi specjalnej różnicy.

All the Beauty and the Bloodshed
„All the Beauty and the Bloodshed”, to dokument na który czekałem bardzo długo. Gdy w końcu go upolowałem, rozczarowałem się tak bardzo, iż rozczarowanie to będzie punkt odniesienia dla przyszłych rozczarowań.