World Press Photo 2018 herbataiobiektyw, 16 lutego, 201831 marca, 2023 Nominowani do nagród World Press Photo. Gdzie są te zdjęcia? Jak to jest, że przed WPP nigdy nie widuję tych ujęć. A szukam! Czy Internet jest już tak mały, że jakby nie było dobre fotografie nie mają racji bytu? Nawet żaden portal fotograficzny nie zająknie się, że taki a fotograf koleś był w Wenezueli. Serwują nam kolejne sensualne portreciki albo fotki piesków. I przychodzi WPP. Objawienie. Oto na świecie coś się dzieje. Ktoś z was oglądał Bractwo Bang Bang? Jest tam taka scena gdzie Greg z wyrzutami sumienia rozprawia o podpaleniu żywcem człowieka. Jak się czuł źle gdy to oglądał. Wtedy pojawia się reszta ekipy i oznajmia że wygrał Pulitzera. Śmiech i piwo. Trup się zwrócił. World Press Photo Są dwie metody zrobienia dobrego zdjęcia. Pierwsza to być we właściwym miejscu we właściwym czasie. Druga polega na znalezieniu sobie właściwego miejsca i czasu. Definitywnie reporter, który uchwycił ofiary zamachów nożownika w Londynie był „we właściwym miejscu i czasie”. Brzmi to skrajnie bezdusznie, jednak jak mawiał John G. Morris – zdobył zdjęcie. Taka rola fotografa – fotografować. Szkoda tylko, że do finałowej 6 nie trafił nikt pokazujący na przykład degradację środowiska. To dotyczy całej naszej planety. Jednym z nominowanych jest naturalnie autor nowego „płonącego człowieka”, choć nie wiem jak bardzo resztę świata obchodzą zamieszki w Wenezueli. Ciekawa z drugiej strony narracja. Plastycznie płonący człowiek Marinovicha trochę się zestarzał. Potrzebujemy nowego. Zwróćmy uwagę, że to zdjęcie jest ładne. Można w nim odnaleźć jakieś surrealistyczne piękno. W przeciwieństwie do trochę źle naświetlonego, niedoskonałego to jest perfekcyjne. Wydaje się być kadrem z filmu akcji a nie dokumentem. Rozumiem teraz znacznie lepiej czemu owiany legendą wypadek ze zdjęciami Capy mógł być zamierzonym zabiegiem mającym dodać zdjęciom pewnego realizmu, pozbawić je piękna, nadać należnego dramatyzmu i ładunku emocjonalnego. Poniżej zobaczycie dwa screeny dla wyników „World Press Photo” w Google i Bing. Gdy odwiedzicie poszczególne strony, zobaczycie wprawdzie wszystkie nominowane fotografie, lecz pewien nacisk położono jak co roku na zdjęcia ofiar wojny. Te zdjęcia też trafiły do szóstki ubiegającej się o „Zdjęcie Roku”. Gdy ktoś ginie bez powodu lub ginie bo banda oszołomów postanowiła nakazać ludziom się pozabijać w imię nie swoich interesów to nie można przejść obok tego obojętnie. Zawsze jednak trzeba poddać w wątpliwość intencje, czy aby polowanie na ofiary staje się konkursowym zajęciem. Nie umiem powiedzieć jak bardzo fotografom leży na sercu los tych ludzi a jak bardzo nagroda. Widzowie zaś, tu jest niemal pewne, omówią, pokłócą się kto powinien dostać nagrodę a kto nie i zapomną na rok. Oceniam ich zbyt surowo? Społeczeństwo Zdecydowanie świat nie składa się tylko z zamachów terrorystycznych, strzelanin i przemocy. Niemniej ta forma przemocy człowieka wobec człowieka jest skrajnym upodleniem naszego gatunku. I nie można tego odrzucić ot, tak. Być może należałoby trochę zmienić zasady konkursu. Znaczna część fotografii z WPP zawsze ma raczej negatywny wymiar. Gdy dochodzi do dyskusji potrafimy omawiać wojnę, głód, cierpienie, dewastacje środowiska. Z resztą fotografia reporterska zawsze trochę ciążyła do odkrywania zakrytego. Reportaż fotograficzny o klasie średniej? Nuda. W 2015 fotograficy dobitnie udowodnili, że bardziej im miłe oglądanie trupów. Z jakiejś perwersyjnej potrzeby? Osobistego katharsis? Nie wiem. W każdym razie fotograficzna brać zboczeńców nie toleruje. Dziewczynki, co innego. Dwie urocze lesbijki to piękno, zboli należy eliminować. Parafrazuję, ale sens oddany bardzo wiernie. fot. Giulio Di Sturco / More Than a Woman / 2018 Photo Contest, Contemporary Issues, Singles, 2nd prize fot. Heba Khamis / Banned Beauty/ 2018 Photo Contest, Contemporary Issues, Stories, 1st prize To co zrobić w kwestii operacji korekty płci, rosyjskich prostytutek czy bandażowania piersi celem uniknięcia gwałtu? W końcu ten temat jest trudny sam w sobie: Polka zgwałcona za granicą? Dawać ich tu! W naszych więzieniach im pokażą! A może pomóc tutaj tej dziewczynie? Jakiej zaś dziewczynie? Co ona ma do tego? Dawać zwyroli, tu ich nauczą! Polka zgwałcona w Polsce Sama sobie winna. Kto jej kazał prowokować? Mama nie uczyła, żeby nie zadawać się z obcymi? To jak rozmawiać o tej kwestii w odległym kraju? Zwłaszcza gdy część słów nie przechodzi nawet przez klawiaturę? Poza tym są znacznie mniej wymowne bez podpisu. A jak skończyła by się rozmowa o zmianie płci? Pewnie jak zawsze. Awanturą o gender, serią wyzwisk. Z resztą, tak kończy się większość rozmów o czymkolwiek w Sieci. Zdjęcia z Rosji trafiają bardziej przekory, niż tego że to akurat dobry reportaż. Równie dobrze mogły zagrać do tych aktów modelki. Wielki konkurs związany z fotografią prasową, to nie tylko nagrody, uściski dłoni i chwilowa chwała. Stanowi on także doskonałą okazję do rozmowy a fotografia jest wspaniałym bodźcem do dyskusji. Fotoreportaż, fotografia prasowa stanowią taką samą formę wypowiedzi jak felieton. Przecież form dziennikarskich nie omawia się tylko pod kątem poprawności językowej czy składu tekstu. Komentuje się argumenty, podważa, odpowiada za lub przeciw. Identycznie sprawa ma się ze zdjęciem. Fotografowie zafiksowali się na kwestiach technicznych do tego stopnia, że sfotografowani ludzie ich nie obchodzą, zwłaszcza tych oglądających. Interesuje ich przysłona, migawka i gdzie znaleźć takiego fajnego płonącego typa żeby zgarnąć nagrodę. Sprawia to, że nigdy nie będą dobrymi fotografami i nigdy nie nauczą się rozmawiać o fotografii. Jury World Press Photo wydaje się lubić kontrowersje. Mogliby sprawić, że zdjęcia opowiadające o przemilczanych problemach zmuszą do chociaż szczątkowego zapoznania się z nimi a jednak tego nie robią. Trochę przeczy to idei przez organizację WPP lansowanej, że zależy im na dyskusji, dobrym reportażu. Nagradzają pod publikę. Na koniec Nominowano już 6 prac do Zdjęcia Roku. Nie ma ich tu. Wiem, że woja i zamach terrorystyczny zawsze mają na nas większy wpływ. To jednak trochę smutne, że w konkursie raczej małe szanse na wygraną ma osoba która miała szczęście lub pecha być poza strefą wojny, zamachu. Fotografia to być we właściwym miejscu we właściwym czasie, ale… World Press Photo to w zasadzie konkurs fotografii wojennej. Wystawa cierpienia, która przeminie niczym Igrzyska Olimpijskie. Patronite Herbata i Obiektyw Słuchajcie założyłem sobie konto na Patronite, żeby trochę usprawnić prace nad treściami na blogu. Odrobina czasu i nowych, często rzadkich książek zawsze się przyda. Mój profil znajdziecie pod linkiem Patronite Herbata i Obiektyw fot w nagłówku Tatiana Vinogradova / Girls /2018 Photo Contest, People, Stories, 3rd prize Share this:Click to share on Facebook (Opens in new window)Click to share on Twitter (Opens in new window)Click to share on Tumblr (Opens in new window)Click to share on Reddit (Opens in new window)Like this:Like Loading... Podobne O fotografii Przemyślenia Socjologia fotografiaFotografia prasowaGiulio Di SturcoHeba Khamiskonkurskonkurs fotografii prasowejkulturakwestie społeczneo fotografiiproblemy społeczneprzemyśleniaTatiana VinogradovaWorld Press Photo 2018