Media społecznościowe są miejscem, w których ujawniają się najgłębiej skrywane obsesje. Jedną z takich męskich obsesji obsesji ostatnich lat, są spodnie z wąską nogawką.
Pod zdjęciami modeli, tak spodni jak noszących takowe, dochodzi nierzadko do rękoczynów. Pomysł na tekst zrodził się po którejś z kolei fali komentarzy, po tym jak jakaś strona powieliła nie wiadomo który raz zdjęcie przedstawiające chłopca w wąskich spodniach. Zacząłem się zastanawiać, dlaczego u tak wielu osób, krój spodni wywołuje ataki agresji. O zgrozo, dlaczego włączają się w to fotografowie, którzy chcą być fotografami mody? Po drugie, czemu w dobie wszechobecnych leginsów, spodenek tak krótkich, że wcale nie zasłaniają kobiecych pośladków, spora grupa mężczyzn, w tym ponownie wielu fotografów, dostrzega mających mniej więcej lat czternaście, chłopców w rurkach ? Obsesja na tym punkcie jest naprawdę dziwna i warto by zrozumieć jej podłoże.
Prawdopodobnie stoi za tym kilka powodów. Pierwszym, jest oczywiście spowodowana genderyzmem obawa, iż płcie się zunifikują i męskość przepadnie na zawsze. Mężczyźni zaś, przywiązują wielką wagę do swojego wyglądu, w tym stroju, który ma podkreślić istotne dla nich cechy. Nierzadko padają stereotypowe żarty, że nie dbają o siebie, nie przywiązują wagi do ubioru, wyglądu ale jest to całkowitą nieprawdą. Nawet pokutnik dba o to, by wyglądać należycie nędznie i pokutnie. Sam fakt odczuwania skruchy niewiele daje, jeśli na niewiele się zda, jeśli nie wyrazi się tego poprzez stosowny ubiór, czasem jego brak. Worek pokutny już z daleka miał informować przechodniów o skruszonej postawie grzesznika. Ciężko zatem uwierzyć, że jakikolwiek mężczyzna prawdziwie nie przywiązuje wagi do swego wyglądu. Niechlujstwo w mniemaniu jednych, jest wyrazem męskości w mniemaniu drugich.
Przywykliśmy, i wydaje się nam oczywiste, że ubiory kobiece i męskie różnią się od siebie zasadniczo i że ubiory kobiece są o wiele bardziej urozmaicone. Nie zawsze jednak tak było. Przez długie okresy, i to w rożnych epokach, ubiory te różniły się w firmie minimalnie nie uwzględniając różnic w proporcji sylwety kobiecej i męskiej.
Ewa Szyller, Historia Ubiorów

Faceci w rajtuzach
Wcześniej, wiele elementów garderoby było wspólnych a nierzadko okazuje się, że te typowo damskie, zostały pierwotnie zaprojektowane dla mężczyzn. Cytując Ewę Szyller, społeczne, głębokie zróżnicowanie mody męskiej i damskiej przypada na przełom przełom XIX i XX wieku. Prawdopodobnie ten okres tak wyrazistego rozgraniczenia płci w modzie, przywoływany jest jako zwrotny w historii męskości. Tęskniących do kontusza również trzeba zmartwić, bo polski strój szlachecki, również nie był jakoś bardzo zróżnicowany pod względem płci, natomiast buty zwane bodajże baczmagami, jak żywo przypominają dzisiejsze damskie kozaczki. Zatem z punktu widzenia współczesnego sposobu ubierania, co niektórzy bardzo chcieliby nosić damskie buciki, więc szukają czegoś podobnego w dawnej modzie męskiej. Gdy jeszcze dodać, że wszystkie te fatałaszki nie były szyte z jakiegoś surowego, chamskiego sukna, a futerka, jedwabie były na porządku dziennym, to wyjdzie nam męskość do jakiej się wielu tęskni. Trzeba bowiem wiedzieć, że strój, mógł mieć znaczenie polityczne. Więcej, narodziły się one za sprawą wpływów wschodnich, na podstawie niczego innego, jak mody. Istotne jest jednak dla nas to, że strój szlachecki, z obowiązkową szabelką u boku, jako oznaką statusu, choć tradycyjny musiał być modny i szykowny. Żupan i kontusz musiały koniecznie kontrastować, pas, musiał być zdobny, czapa wysadza drogimi klejnotami. I broń Boże nie golić wąsiska! Gładkolicy paniczyk, był wymysłem zachodnim, zagranicznym. Kto to widział, żeby mężczyzna miał gładko ogoloną twarz? Zatem strój, wygląd, były i jest w życiu mężczyzny sprawą bezkompromisową.
Jeździ wenecki djabeł w niemieckiéj karecie
Sam Podczaszyc jaki był opisywać długo,
Dosyć że się nam zdawał małpą lub papugą
W wielkiéj peruce, którą do złotego runa
On lubił porównywać, a my do kołtuna.
Jeśli kto i czuł wtenczas, że polskie ubranie
Piękniejsze jest niż obcéj mody małpowanie,
Milczał; bo by krzyczała młodzież, że przeszkadza
Kulturze, że tamuje progressy, że zdradza!
Taka była przesądów owoczesnych władza!
Tęsknota za strojem szlacheckim, jest wyrazem żywotności sarmackiego mitu. Wprawdzie prawdziwa szlachta, zwanej magnaterią, była nieliczna a pozostali na równi z chłopami pracowali w polu, tak jaśniepański mit wydaje się ciągle żywy. Wyraża się także w tęsknocie za strojem, który wyrażał przynależność klasową. Tutaj ponownie wydarza się coś niejasnego, interesującego, bowiem tęsknota za strojami klas wyższych, nie pasuje do umiłowania kultury robotniczej i mitu spracowanych dłoni. Wydawać by się mogło, że jest to przypadłość krajów, które przesiąkły propagandą o klasie robotniczo-chłopskiej, ale to jedynie kolejny mit. Wyobrażenie ciężko pracującego w pocie czoła mężczyzny, odzianego w surowy robotniczy strój pojawia się jak świat długi i szeroki. Niewygodne spodnie są przywilejem, wyznacznikiem klasy, która nie pracuje fizycznie. Łatwo dostrzec, iż pochwała prawdziwej pracy czyli pracy fizycznej, jest bardzo silna a wszyscy, którzy pracują inaczej, czyli dziennikarze, artyści, pracownicy umysłowi, nadal traktowani są z przymrużeniem oka albo pogardą. Ciągle symbolem prawdziwego, ciężko pracującego mężczyzny jest hydraulik, murarz i elektryk. Raz jeszcze wydarza się jednak coś dziwnego. Otóż nawet chłop pańszczyźniany wiedział, że na dowolną uroczystość, trzeba się ubrać w najlepsze odzienie. Nie można jednak powiedzieć, by panowie ubierali się w robotnicze drelichy. Dużo łatwiej jednak zaobserwować misternie dobrane stroje, które są dość wygodne a równocześnie mają w sobie pewną pozorną niechlujność. Choć oczywiście zdarzają się przypadki i to wcale nierzadkie, utożsamiania brudu za paznokciami z męskością.
Moda
Awersja do kroju nogawki, nie jest zatem zwykłą głupotką. Jakkolwiek absurdalnie to brzmi szerokość nogawki spodni, jest wyrazem buntu przeciwko zmianom społecznokulturowym. Wprawdzie wąskie spodnie były już popularne, ale fakt ten nie do końca ma znaczenie, bowiem nigdy nie jest tak, że wszyscy ubierają się jednakowo. Każda grupa czy subkultura może mieć inną obowiązującą modę. Ta zaś obejmuje swoim zasięgiem wszystko. Modna może być muzyka, religia, kuchnia, wystrój wnętrz, filozofia, literatura i odzież. Istotną i to bardzo istotną cechą mody jest przemijalność. Ona musi zmieniać się w czasie a im szybciej tym lepiej. Tutaj zaznaczyć należy konieczność krytyki kapitalizmu i fast fashion, ale dla dzisiejszych rozważań nie są one istotne. Dlatego czasem mówimy że nie nadążamy za modą. Zmiana, jest jej cechą kluczowa. Oprócz tego, ważnym elementem mody, było oddzielenie drobnej szlachty czy mieszczaństwa od najwyższych klas społecznych. Chcąc uszczknąć nieco splendoru szlacheckiego, dworskiego, mieszczanie podpatrywali co też szlachciury noszą i próbowali to naśladować. Nie mogło być zaś mowy o tym, by naprawdę szlachetnie urodzeni strojem podobni byli do reszty społeczeństwa. Czasem nawet zakazywano naśladowania strojów wyżej urodzonych, albo noszenia pewnych rzeczy. Przeważnie zaś, gdy niższe warstwy coś podchwyciły, wyższe zaraz wymyślały coś nowego. Zatem moda służy też wyrażeniu przynależności grupowej czyli unifikacja z poczuciem indywidualności. Wyrażamy siebie poprzez odzież, czytane książki słuchaną muzę, równocześnie należąc do miliona klonów, które chodzą po ulicach. Wyglądamy tak samo, czeszemy się tak samo, mamy takie same spodnie a mimo tego wyrażamy swoją indywidualność. Moda pozwala nam podtrzymać więzy grupowe, równocześnie dając nam sporo klocków, z których możemy konstruować swoją indywidualność.
Męskie, niemęskie
Atrybuty wizualne, takie jak spodnie, stały się bardzo ważnym elementem tożsamości. Im bardziej moda się unifikuje, tym bardziej część panów czuje się zagrożona. Nie mając żadnego konkretnego systemu wartości, celów, porzucając edukację, nie pałając miłością do sztuki, rozwoju, starają się zatrzymać te ostatnie męskie atrybuty tylko dla siebie. Nie dziwota zatem, że pewną popularnością zaczynają cieszyć się ruchy mające przywrócić kobietom kobiecość, wyrażoną sukienkami oraz mężczyzn męskość, wyrażoną spodniami.
Patrząc na to co działo się w modzie na przestrzeni lat, ciężko powiedzieć, co dokładnie znaczy w męski albo damski. Symbolem tego podziału stały się oczywiście omawiane spodnie. Przewrót spodniowy był zwłaszcza dla kultury USA iście kopernikańskim. Jeszcze dziś, w XXI wieku, sądy musza podważać szkolne regulaminy dotyczące szkolnych mundurków albo dress code’u ogólnie. Nierzadko bowiem dziewczęta muszą mieć odsłonięte nogi, bowiem spódniczka jest jak wiadomo, żeńskim atrybutem. W przeciwnym razie nauczyciel gotów pomylić chłopca z dziewczynką. Znamiennym przykładem, jest iż w 2016, gdzieś w Północnej Karolinie, szkoła chciała zakazać dziewczynkom noszenia spodni na rzecz spódnic i sukienek, gdyż promuje ona tradycyjne wartości. Naturalnie sprawa trafiła do sądu lecz rozstrzygniecie jeszcze nie nastąpiło. W kwestii spodni, powoływano się na biblię, dowodzono że mężczyźni noszą spodnie od niepamiętnych czasów. Faktycznie, nikt nie pamięta greckiego hoplity w spodniach, gdyż po prostu ich nie znano. Prawdopodobieństwo że Jezus widział kiedyś spodnie jest równe prawdopodobieństwu, że ktoś widział Jezusa widział, czyli zeru. Spodnie podobno pojawiły się gdzieś w Azji Środkowej, ale nie jest to pewne. Nawet w kwestii znanych od dawna hakama, noszonych w Japonii, zachodzi podejrzenie, że jest to raczej samodziałowa spódnica a nie spodnie we współczesnym rozumieniu. Dodać należy, że i tak nosili je tylko najzamożniejsi. Pozostali musieli obejść się mówiąc w uproszczeniu kimonem i przepaską biodrową, trochę przypominająca hinduskie dhoti. Nie oznacza to, że spodnie nie były znane w starożytności. Były, albo coś co bardzo je przypominało, tyle że ich użycie zależało od klimatu, potrzeb i często właśnie mody. Jak świat długi i szeroki, stroje damskie i męskie często były do siebie bliźniaczo podobne.

Najsztywniejszy podział wytworzył się mniej więcej w latach 50 XX wieku w USA i trwał relatywnie krótko. Nie był to jednak podział obejmujący całe społeczeństwo, bowiem wiele subkultur już wtedy buntowało się przeciw normom społecznym. Stateczna gospodyni domowa widywana była raczej typowym damskim stroju ale już zupełnie inaczej wyglądała zbuntowana poetka należąca do Beat Generation. Dodatkowo nie do pomyślenia było, żeby mężczyzna nie był modnie ubrany. Przynajmniej jeśli należał do określonej klasy społecznej. Nawet w podziwianym wieku XIX i początkiem XX członek pewnej klasy, powinien był nosić się modnie i na czasie. Mówiąc zaś o klasach, nie należy ich rozumieć w klasycznym rozróżnieniu ekonomicznym ani marksistowskim. Nie chodzi tutaj o kwestie dochodowe ani stan posiadania środków produkcji, tylko smak i gust w ujęciu Bourdieu. Mężczyzna, który przez kilka lat chodziłby w tym samym garniturze, choć trendy się zmieniły, postrzegany byłby jako niemęski, zaniedbany. Właściwie wiele zabiegów kosmetycznych, które wielu malkontentom z Facebooka, kojarzy się ze zniewieścieniem, jak choćby manicure, również było nader męskimi. Kto to widział, by prawdziwy mężczyzna miał zaniedbane paznokcie? Oczywiście mógł, o ile był portowym robotnikiem. Warto zatem zwrócić uwagę i ty wypowiem się w pierwszej osobie, sposób pisania. Jasno wskazuje on, iż posiadane przeze mnie wyobrażenie o męskości, stoi w opozycji do opisywanej grupy malkontentów.
Pojęcie tego co jest męskie a co nie, zmieniało się na przestrzeni lat. W ostatnich latach zaczęła się mała rewolucja, która zagraża poczuciu własnej męskości wielu panów. Ma to kilka powodów a jednym z kluczowych, jest rozwój wielkich platform komunikacyjnych oraz silny rozwój tożsamości klasowej opartej o gust i smak. Dla wspomnianego niepiśmiennego robotnika, taki wypacykowany elegant nijak nie był wzorem męskości Działało to także w drugą stronę, gdyż dla pana, nie posiadał on cech prawdziwego mężczyzny. Wraz z rozwojem mediów a końcowo Internetu, do głosu doszło wiele grup ale stało się coś jeszcze. Otóż zaczęli otrzymywać informacje, które nie są dla nich przeznaczone. Wielu Internautom nic po informacji o nowej kolekcji sygnowanej nazwiskiem McQueena. Informacja o tym, nigdy nie miała do nich dotrzeć, bowiem nie są grupą docelowa. Istotne jest również przenikanie do popkultury chociażby drag queen, które zacierają tak ukochane przez niektórych sztywne granice, co niektórych trochę przeraża a zapomnieli, inaczej, nigdy nie wiedzieli, że świat zwykł wyglądać inaczej. Dosłownie.
Co bardzo ważne, symbol męskości jakim jest garnitur, również zmieniał się na przestrzeni lat a każda dekada wprowadzała coś nowego. Tylko wiek XIX i XX zrodziły taką ilość strojów, zwanych potocznie garniturami, że ciężko zapamiętać wszystkie. Często nowa forma kończyła żywot poprzedniej, dopełniając zasad nią rządzących. Dziś ta ewolucja zachodzi znacznie wolniej, bowiem garnitur przestał być kojarzony ze strojem codziennym, nieformalnym a niektóre jego formy taką właśnie rolę pełniły. Obcisłe rurki, przy obcisłości niektórych spodni do garniaka a które miały swą specyficzną nazwę uchodziłyby za luźne. Poza tym sama gama garniturów była olbrzymia. Na lato, na jesień, na niedzielny spacer, nie wspominając nawet o pozostałych strojach, które modny i elegancki mężczyzna powinien mieć w szafie a i potrafić wybrać właściwy na określoną okazję. O ile było go na to stać.
Warto tutaj jeszcze raz podkreślić, że pojęcie męskości i kobiecości same w sobie nic nie znaczą a właściwie nie mają znacznie wspólnego dla całego społeczeństwa czy narodu. Dwie identycznie wyglądające grupy, mogą mieć własny system kodów, pozwalających odróżnić prawdziwych od nieprawdziwych. Wystarczy jakiś detal w zachowaniu, sposobie mówienia, nie mówiąc o systemie wartości, przez co ci „drudzy” stają się niemęscy, niegodnie, Inni. Detalem może być chociażby szerokość nogawki. O grupach skrajnie różnych warto wspomnieć tylko mimochodem. Dziwaczne wywody o nadmiernej dbałości o siebie, utracie męskości wygłaszają dziwnym trafem lalusiowaci internetowi kołcze, którzy zdają się nie łączyć własnego wyglądu z systemem wartości który promują. Najczęściej bowiem odwołują się do surowego wyglądu, spracowanych dłoni i innych tego typu wartości Swoim wyglądem zaś jasno dają do zrozumienia, że hołdują innym wartościom a ich ciężka praca nie jest fizyczna tylko intelektualna i sprowadza się do tworzenia treści w Internecie. Tworzenie treści jest bowiem ciężką pracą, ale nie koniecznie ten sposób myślenia podzielają odbiorcy takiego delikwenta. Musi on więc zasugerować, że poprzez Internet jedynie dociera do spragnionych motywacji mężczyzn ale nijak nie jest to jego prawdziwą pracą.
Dodatkowo, trzeba zapytać, czemu mężczyźni o takich poglądach zajmują się fotografią mody w ogóle, która to moda stała się domeną kobiet. Kolejny paradoks, bo wbrew pozorom większość z nas dba o modny strój. W niektórych grupach jednak, utrwalił się pogląd, że to kobiety interesują się modą a nie mężczyźni, równocześnie wyśmiewając każdego, kto nie nosił takich czy innych butów, spodni czy ogólnie nie podzielał sposobu ubierania. Najprawdopodobniej nie wiedzą co właściwie znaczy słowo moda. Łączą je z jakimś damskim zainteresowaniem, nie widząc że robią dokładnie to samo. Dodatkowo czytam ten wpis raz za razem i mam wrażenie że jest on bez sensu. Cóż, tak samo jak zachowania większości ludzi. Nie łączą się w jakąś spójną, logiczną całość. Nasz własny mózg potrafi naginać rzeczywistość. Tu obetnie, tam doda. Nie został zbudowany tak by szukać dziur logicznych w chaosie niepowiązanych ze sobą stwierdzeń uznawanych za światopogląd. Aby nie dochodziło do konfrontacji sprzecznych poglądów, każdy i pozwolę sobie na taką metaforę, trzyma w osobnej szufladce i wyciąga adekwatnie do sytuacji. Dzięki temu można czuć się dobrze dbając o to, by strojem pasować do grupy i zmieniających się w niej trendów i nienawidzić mody.
Poczynić należy jeszcze jedną obserwację. Samozwańczy jutubowi specjaliści od mody męskiej, którzy w najlepszym wypadku potrafią cytować jedynie regułki ze starych podręczników, nawołują do powrotu do klasycznej męskiej elegancji. Szczęściem, mają trochę większa pulę możliwości zaoferowaną przez XXI wiek, przez co efekt jest trochę lepszy ale w gruncie rzeczy nie różnią się od trzech farmerów, ze słynnego zdjęcia Augusta Sandera. Noszą te garnitury, ale nie nadal pozostają przedstawicielami swojej klasy. Nieadekwatny strój, mający dać im możliwość uszczknięcia statusu wyższych klas, sprawia, że wyglądają niewłaściwie, nie na miejscu. Garnitur stał się też symbolem tradycji, choć pierwotnie był wytworem zmieniającej się mody. Powrót do garnituru, do klasyki, do tradycji, jest wyrazem tęsknoty mężczyzn za czymś stałym. Wielka szkoda jednak, że nie zależy im na właściwej dla ekonomicznej klasy średniej stałości i pewności dochodu, miejsca pracy a wartości patriarchalnych. Są gotowi pracować za kwoty wystarczające na przeżycie, bowiem ciężka praca jest wynagrodzeniem samym w sobie byle kobiety w sukienkach krzątały się przy domowej kuchence.

Wziąwszy pod uwagę także pewną nadrzeczywistość współczesnych modeli, ich nadmierną perfekcję, przy równoczesnym sugerowaniu, że wyglądają tak każdego dnia, choć najczęściej tak garnitur, drogi samochód i wóda, ale ładniej określana, są jedynie rekwizytami, tym bardziej zbliżają się, wraz ze swoimi fanami do owych młodych farmerów, chłopów, którzy wdziali garnitury choć w żadnym stopniu, nie należały one do ich kultury. Nawoływanie do tegoż powrotu, wywołuje pewne poczucie stagnacji. O ile istnieją bardzo sformalizowane okazje, w trakcie których należy przestrzegać bardzo rygorystycznych zasad dotyczących ubioru, tak w modzie damskiej można śmiało powiedzieć istnieje tylko jeden klasyk. Mała czarna. Spopularyzowana przez Coco Chanel jakoś początkiem XX wieku. Poza tym moda damska jest zmienna, jak to moda. Kobiety mają prawo interesować się trendami, przez co radzą sobie zdecydowanie lepiej, zwłaszcza jako prowadzące kanałów poświęcone modzie, stylowi ubierania. Dla panów wyjście jest jedno, mianowicie garnitur oraz wszystko co się wokół kręci. Prezentowane są bardzo formalne albo pół formalne rozwiązania, oparte o garnitur właśnie. Pokuszę się o marny żart, iż garnitur możliwości jest bardzo ograniczony. W przypadku kobiet mamy zabawę, w przypadku zaś mężczyzn zasady. Mężczyzna musi żyć według zasad. Nawoływanie do powrotu do klasycznej elegancji, jest niejako powiązane z powrotem do starych, dobrych czasów, gdy mężczyźni byli mężczyznami. Stój jest tutaj symbolem powrotu do czegoś lepszego, zanim się zepsuło. Stanowi to wyraz jakiegoś zagubienia w wielowartościowym świecie, który nie trzyma za pysk i nie daje jasnych wskazówek. Czas płynie, moda się zmienia. Niektórzy nie potrafią się w tym odnaleźć. Nawołują zatem do powrotu jakichś jasnych w ich mniemaniu i błędnym zrozumieniu zasad, za którymi można podążać. Taką tęsknotą za bycie prowadzonym, zdominowanym, trzymanym za mordę jest też pragnienie powrotu obowiązkowej służby wojskowej. W sumie rzadko widzę kogoś w dobrym garniturze. Sam ich nie noszę, nigdy nie lubiłem. Skoro jednak wrzucasz memy i wrzucasz gęsto, daj przykład. Ale wiem, że tego nie zrobisz. Bo kto normalny chodzi w garniturze, gdy moda optuje za nieformalnym ubiorem i daje nam tyle luzu? Z resztą garnitur trzeba…uszyć a nie kupować gotowy w sieciówce
Zauważyć można, że w społeczeństwie XXI wieku myślenie magiczne ma się doskonale. Nie wiem czy wiecie ale ludy pierwotne wierzyły, że spożywszy mięsko dzikiej bestii i zawiesiwszy sobie na szyi jej szpony można przejąć ducha i moc. Dziś jest podobnie. Wiele osób wierzy, że włożenie garnituru wystarczy by stać się dżentelmenem, znawcą sztuki, bez mała Jamesem Bondem. Tak samo włożenie rurek, powoduje natychmiastowe zniewieścienie i odpływ testosteronu. Gdy zaś taki założy koszulkę moro, wytatuuje skrzydlatego jeźdźca na klacie, przodkowie obdarzą go swą mocą i sam ruszy do boju z całym światem o lepsze jutro. Memy są tym śmieszniejsze im mniej książek przeczytasz, stanowią formę zastępczą. Ale to już inna opowieść.
Patronite Herbata i Obiektyw
Słuchajcie założyłem sobie konto na Patronite, żeby trochę usprawnić prace nad treściami na blogu. Odrobina czasu i nowych, często rzadkich książek zawsze się przyda. Mój profil znajdziecie pod linkiem Patronite Herbata i Obiektyw
rys. w nagłówku freepic.com
You must be logged in to post a comment.