Rzecz o Wielkiej Płycie herbataiobiektyw, 24 marca, 20185 marca, 2021 Czym jest Wielka Płyta, wie mniej więcej każdy mieszkaniec polskich miast. Szkoda tylko, że często gęsto pada stwierdzenie, że jest to wymysł naszych sąsiadów zza Buga. Zachód takich nie miał! Zachód zawsze miał lepsze! Wielka Płyta przybyła z Zachodu. Pierwsze próby miały miejsce w Holandii po I Wojnie Światowej. Następnie Berlin. Dopiero Francuzi w latach 30 XX wieku postawili trochę większe konstrukcje. Modernizm Modernizm w architekturze, nie miał jednego źródła. Patrząc na poglądy Waltera Gropiusa, Le CorBusiera, Franka Wrighta. Istniały pewne powiedzmy wspólne poglądy np. że forma wynika z funkcji, odrzucenie wszelkich naleciałości historyczny oraz absolutny brak stylizacji. W przeciwieństwo do takiego socrealizmu na przykład. Wielu architektów ery modernizmu zakładało, że architekt nie projektuje jedynie budynków, rozrzuconych bez ładu i składu ale całe życie społeczne. Musi uwzględnić potrzeby natury socjologicznej i psychologicznej. Tworzyć miasto tak, by zapewniało rozwój człowieka a nie ograniczało go. Nasze budynki z prefabrykatów, Wielka Płyta, to raczej pokłosie poglądów Le Corbusiera z jego Modulorem. Ponoć Frank Lloyd Wright do tego stopnia nie przepadał za Francuzem że odmówił spotkania z Le Corbusierem gdy ten stanął na amerykańskiej ziemi. W sumie ten ostatni niemal zbudował budynek ONZ, ale ostatecznie odebrano mu jego realizację. Ostatecznie wiele z corbusierwoskich elementów zachowano, ale oficjalnym architektem jest ktoś inny. Amerykanin Wallacei Harrison. Choć pewne założenia są wspólne, gdyż modernizm to czas maszyn, urbanizacji to w wielu miejscach znajdą się rozbieżności. W końcu nie był to jednolity ruch. W Polsce modernizm został w pewien sposób przerwany socrealizmem, co nie znaczy że brak takich obiektów. Gdynia, Kraków, Wrocław, Katowice, Bielsko – Biała, to jedna z miast w których ciekawe obiekty tego okresu stoją, choć często są bardzo zaniedbane. Przykład modernistycznego budynku we Wrocławiu. Le Corbusier Ten pan jest nader istotny. Jego marzeniem było stworzenie „miasta idealnego” pełnego maszyn do mieszkania. Marzył nawet o współpracy z francuskim producentem samochodów osobowych znanych Wam jako Citroen. Idealne miasto, po którym poruszają się idealne samochody. Cóż, jego wizja nie specjalnie została zrealizowana w obu przypadkach. Tym bardziej, że jego założenia były dość utopijne. Wielka filozofia swoje a życie swoje. Przede wszystkim idealne mieszkanie a dokładnie jego wymiary oparł na złotym podziale, ciągach, tworząc postać Modulora. Taki tam Człowiek Witruwiański ery modernizmu. Zakładał on idealne wymiary przeciętnej istoty ludzkiej, lub idealnego mężczyzny. No i już to rodzi problemy bo bez inżynierii genetycznej zunifikowanie wszystkich ludzi jest dość trudne. Superjednostka z Katowic jest takim dobrym przykładem maszyny do mieszkania. Trochę wypaczona, bo budynek taki powinien mieć w sobie wszystko. Przedszkole, tarasy na dachu, sklepy na parterze. Tymczasem w polskiej wersji, powiedzmy delikatnie coś nie poszło. A to brakowało tego a to tamtego. A to zamiast przedszkola dołóżmy mieszkań. Wersja Corbusiera też nie była wolna od wad. Tu coś przeciekło, tam nie działało. Ale i tak było trochę lepiej. Wielka Płyta I co ma do tego wielka płyta? Cóż, po II Wojnie bardzo brakowało mieszkań. Trzeba je było tworzyć szybko i tanio. Powstało bardzo dużo systemów które umożliwiały realizację tych założeń. Naturalnie nie bez przeszkód. Tu za dużo, tam za mało, wyszło trochę krzywo. Transport, produkcja, również miały swój wpływ na koszty, które wcale nie są takie niskie. Jednakże idea była szczytna, choć sami wiecie jak jest z ideami. Wypaczają się. Najważniejsze jest to, że wielkopłytowe prefabrykaty nie są w żadnej sposób pomysłem rosyjskim. Być może realia gospodarcze miały wpływ na gorszą jakość, ale Zachód cierpiał tak samo, bo całe to budownictwo idealne nie było. Z resztą popatrzcie na filmy. Mieszkania praktycznie identyczne jak u nas znajdziecie aż po USA. W końcu nawet Gropius prowadził rozważania nad takim system budownictwa. W sumie założenia bauhausu bardzo mi się podobają 🙂 Uwzględnianie socjologii w zakresie architektury. Do wyburzenia? Ponoć 12 mln Polaków mieszka w blokach i budynkach z wielkiej płyty. Media pokrzyczały sobie, że do wyburzenia. Fakt, upływa czas „gwarancji” tych budynków. Zasadniczo miały być rozwiązaniem tymczasowym, ale przetrwały znacznie dłużej. Tylko ciężko uwierzyć, że ktoś wybudował X milionów mieszkań z perspektywą ich wyburzenia przez następne pokolenie. Bez przesady. O każdy budynek trzeba dbać, bez względu na technologie wykonania. Znalazłem też kotropinię, że przy współczesnej technologii nie trzeba będzie ich burzyć w ciągu jednej nocy bo możemy o nie świetnie zadbać przez co mogą postać nawet kolejnych 100 – 150 lat. Z resztą nie to chciałem rozważać, bo nie zajmuję się budownictwem. Chciałem tylko zaznaczyć, że nie jest to żaden radziecki czy rosyjski wymysł, który oszpecił nasze miasta a produkt Zachodni 🙂 Osobiście ich nie lubię. Głowienie dlatego, że boję się wind. Nie jest to wynik klaustrofobii a niechęci do wind jako takich. Share this:Click to share on Facebook (Opens in new window)Click to share on Twitter (Opens in new window)Click to share on Tumblr (Opens in new window)Click to share on Reddit (Opens in new window)Like this:Like Loading... Podobne Architektura Przemyślenia architekturablokiblokowiskahistoriakulturale CorbusiermiastomieszkalnictwomieszkaniamodernizmPolskasocjologiaWalter Gropiuswielka płyta