grog

Herbaciany grog

Grog, to zasadniczo napój wywodzący się od rozcieńczonego wodą rumu. Z czasem pojawiały się inne warianty, takie jak najsłynniejszy „Grog Rozpustnego Marynarza”.
Oczywiście jak zawsze znajdą się puryści, którzy mają jedyny właściwy i świętą księga nakazany. Podaję go poniżej. Nas natomiast interesuje ten na bazie herbaty.

„Pół litra wody zagotować z 2-3 ziarenkami ziela angielskiego, 6-8 ziarnami pieprzu, 10 goździkami, dodać kawałek cynamonu, trochę skórki z cytryny i sok z całej cytryny oraz pół kilo cukru. Po zagotowaniu wlać 3 litry białego wina, 1 litr koniaku, zaraz zagotować, ale uwaga, żeby nie wykipiało! Ustawić na stole (pod ręką), zdjąć przykrywkę, unoszącą się parę zapalić i natychmiast przykryć. Na tym uroczysty obrzęd gotowania grogu się kończy. A jeśli ktoś ci powie, że masz dodać wanilii, to mu daj w pysk”.
Wedle przepisu niejakiego Szwejka

Grog herbaciany

 

grog

Grog na bazie herbaty, to nie zwykła herbata z prądem. Nie wystarczy zaparzyć herbaty i dolać rumu, względnie wrzucić kilka korzeni dla smaku.

Ale jak go zrobić? Wbrew pozorom bardzo prosto.

  • czarna herbata – choć zachęcam do eksperymentów, do tej pory testowałem czarną i czerwoną, zieloną
  • cytryna – zasadniczo nie łączyć z czerwoną herbatą, bo dziwnie smakuje
  • pieprz
  • ziele angielskie
  • goździki
  • cynamon

Herbaty do gara należy wrzucić obficie. I nie torebkę a solidną łychę liści herbaty. Może być taka do zupy. Następnie herbatę lekko podprażamy i gdy leciutko zadymi, dodajemy wody. Wszystko zależy ile osób będzie partycypować przy podziale. Gdy woda delikatnie zawsze, zdejmujemy z ognia i dodajemy korzeni i przypraw wedle uznania. Osobiście daję odrobinę ziela angielskiego, kilka ziaren pieprzu, cukier, sok z cytryny, goździki i cynamon. Nic nie stoi na przeszkodzie, by całość przyrządzić na ostro lub na słodko tylko i wyłącznie. Z wyjątkiem wanilii. Za wanilię dajemy w pysk. Można też wpierw podprażyć cynamon, lekko przypalić biały cukier. Następnie zasypać tę mieszankę herbatą i dopiero zalać wodą. Idea polega na tym by herbatę nie parzyć a gotować. Jeśli użyjecie herbaty w torebce, nie uzyskacie tego przyjemnego podprażenia. Można też przygrzać otwarte liście. W tym celu zalewamy liście ciepła wodą dosłownie na 3-4 sekundy, wylewamy wodę. Delikatnie podgrzewamy liście herbaty i zalewamy zimną wodą. Herbata w zależności od tego jak zostanie potraktowana przedstawia nam różne ze swoich oblicz. Gotowana z cukrem, będzie mniej esencjonalna, gdyż woda będzie gęstsza i odwrotnie.

Polecam za każdym razem spróbować inaczej.

Dodawanie rumu

Gdy wszystko ładnie się podgotuje, znów zdejmujemy z ognia i lekko studzimy. Jak pewnie wiecie, rum wlany prosto do wrzącego naparu, raz że zakipi, dwa dostaniecie po nozdrzach oparami alkoholu. Wprawdzie całość nie straci mocy jakoś drastycznie, bo gotowany alkohol wcale tak łatwo nie chce z tego odparować, ale nie należy tego robić w ten sposób. Gdy wszystko lekko przestygnie, dodajemy rum. Wedle uznania. Nie ma czegoś takiego jak złota proporcja rumu do wody. Osobiście na litr takiego naparu wlewam 250 ml rumu i pod przykryciem podgrzewam ale już nie do wrzenia.

Można podawać.

 grog

Herbata a rum

Zasadniczo jaśniejsze herbaty w moim prywatnym odczuciu należy łączyć z jaśniejszym rumem. Do zielonej czy ooloong lepszy będzie rum biały. Natomiast do herbat czarnych i czerwonych zdecydowanie lepszy będzie rum ciemny, brązowy. Istotne jest też jak herbata łączy się z cukrem. Czarna wraz z ciemnym rumem, doskonale komponuje się na ten przykład z brązowym cukrem, ewentualnie z białym. Takie połączenie jak najbardziej, dogaduje się również z cytrynką. Herbata czerwona i ciemny rum, zasadniczo z cukrem brązowym.
Najtrudniej jest zrobić grog na bazie herbaty zielonej. Tutaj należy stworzyć napój bardziej wytrawy, do którego można dodać właśnie białego wina i ostrzejszych przypraw.

Pamiętajcie tez, że herbata zielona w przeciwieństwie do czarnej, łatwiej oddaje goryczkę. Osobiście herbaty zielone raczej źle się gotuje, zwłaszcza japońskie, ze względu na ich warzywny posmak. Choć przyznam się, że nie robiłem jeszcze grogu na matchy.

Kwestia smaku

Naturalnie eksperymentujcie. Mnie najbardziej smakują powyższe połączenia ale niewykluczone, że cukier i ciemny rum będą wam bardziej smakować z herbatą zieloną.

Patronite

Jeśli tekst przypadł Wam do gustu i chcielibyście mi pomóc stworzyć kolejne – zajrzyjcie na mój profil na Patronite. Sztuka i socjologia bez małego wsparcia „same się nie robią” 😉

 

fot. w nagłówku freepik.com