Na debiut Małgorzaty Żarów trafiłem przez przypadek. „Zaklinanie węży w gorące wieczory” wpadło mi w ręce jak wiele z tych dziwnych rzeczy, które czasem wpadają w ręce. Lektury nie żałuję, chętnie przeczytam więcej.
Na debiut Małgorzaty Żarów trafiłem przez przypadek. „Zaklinanie węży w gorące wieczory” wpadło mi w ręce jak wiele z tych dziwnych rzeczy, które czasem wpadają w ręce. Lektury nie żałuję, chętnie przeczytam więcej.