Fotograf utraconych wspomnień

Fotograf utraconych wspomnień – Sanaka Hiiragi

Fotograf utraconych wspomnień pióra Sanaki Hiiragi, to króciutka opowieść o fotografie prowadzącym swe studio gdzieś pomiędzy światami.

Pamięć

Ludzka pamięć działa mniej więcej na zasadzie fotografii, jest migawkowa. Dawniej uważano, że ludzka pamięć działa bardziej jak zapis video, czyli rejestruje wszystko co człowiek zobaczył, usłyszał, powiedział. Oczywiście szczegółowość zapisu zależy od biorących w tymże zmysłów. W dodatku nasza pamięć płata nam figle, bowiem rzadko kiedy pamiętamy wydarzenia zgodnie z ich przebiegiem. Częste przywoływanie wspomnień sprawia, że narażone są na pewne zanieczyszczenia. Wpływają na to przemyślenia, bieżące wydarzenia, czas. Fotografowanie sprawia, że lepiej zapamiętujemy to co widzimy, ale kosztem pozostałych zmysłów. Badania w tym zakresie są wprawdzie sprzeczne, ale widocznie zależy to od samego zaangażowania w proces. Osoby wykonujące zdjęcia, nazwijmy je „fotkami” na potem, nie pamiętają dokładnie fotografowanego obiektu. Osoby angażujące się w proces fotograficzny, zapamiętują obrazy lepiej, ale kosztem właśnie pozostałych zmysłów. Pamięć nie jest doskonała i nie można polegać na niczyich opowieściach i zeznaniach, bowiem wiele rzeczy zostaje dopowiedzianych, na podstawie posiadanej wiedzy. Im częściej zaś wraca się pamięcią do ukochanego wspomnienia, tym więcej pojawia się nowych elementów. Zatem Hirasaka, fotograf prowadzący owo dziwaczne studio, ma częściowo rację. Im częściej przywoływane są wspomnienia, tym bardziej niszczeją. Fotografia jest zaś niezłą jedynie metaforą ludzkiej pamięci.

Fotograf utraconych wspomnień

Fotograf utraconych wspomnień” to dość ciepła opowieść o pamięci i przeplataniu się ludzkich losów a wszystko suto okraszone fotografią. Książka napisana jest bardzo prostym, może nawet infantylnym językiem, który jednak nie przeszkadza. Jest to raczej powiastka, która ma wzruszyć czytelnika, sprawić by zastanowił się przez chwilę nad życiem, które wiedzie. Trzy osoby, które poznaje czytelnik nie czują wielkiego smutku w wyniku swego odejścia, choć z różnych powodów.

Trafiający do studia Hirasaki otrzymują plik zdjęć. Dokładnie po jednym zdjęciu z każdego dnia ich życia. Prowadzący studio stawia przed nimi niełatwe zadanie wybrania jednego zdjęcia z każdego roku życia. I tak stulatek w chwili odwiedzin zakładu fotograficznego otrzyma trzydzieści sześć tysięcy pięćset zdjęć. Wybrać zaś może tylko sto. Zadaniem Hirasaki jest wykonać powiększenia i pomóc w przygotowaniu kalejdoskopu, w którym zmarli będą mogli obejrzeć swoje życie, które przeleci im przed oczami. Najcenniejsze, te które przywoływało się wielokrotnie, zgodnie z zasadą działania naszej pamięci stają się wyblakłe. Wówczas wraz z Hirasaką, zmarły może udać się na jeden dzień w przeszłość by wykonać nowe zdjęcie tego bezcennego wspomnienia. Gdybym dziś miał wybrać swoje trzydzieści cztery zdjęcia, zrobiłbym to bardzo prosto. Wybrałbym pierwsze zdjęcie z każdego roku. Nie wróciłbym zaś do żadnego wspomnienia. Po prostu poszedłbym dalej.

 

Patronite

Jeśli tekst przypadł Wam do gustu i chcielibyście mi pomóc stworzyć kolejne – zajrzyjcie na mój profil na Patronite. Sztuka i socjologia bez małego wsparcia „same się nie robią” 😉