Seksualny charakter został dostrzeżony, przez niejednego popkulturowego publicystę. Interesującym pytaniem jest, czy tezę o „freudowskości” nowej wersji „Nosferatu” można obronić.
Tag: film

Diuna raz jeszcze
„Diuna” miała swoją premierę w 1964 roku. Książka ta była dzieckiem swojej epoki a była to epoka eugeniki, psychodelicznego oświecenia, zimnej wojny i widma atomowej zagłady. Była to także przestroga przed fundamentalizmem religijnym i korporacjonizmem. Warto przeanalizować, jak się zestarzała.

Zielona Granica
„Zielona Granica” Agnieszki Holland wywołała burzę w mediach. Burzę, która skłoniła mnie do poszukiwań, jak Polska prezentuje się w zagranicznych mediach.

Być jak Wes Anderson
Kadry z filmów Wesa Andersona cieszą się dużą popularnością. Zwłaszcza z „The French Dispatch”, który to film stanowi swoisty hołd dla i „New Yorkera”. Niemniej, nie był on pierwszy, jest za to bardzo popularny popularny.

Zawoalowany rasizm
Rasizm nie prowadzi do niczego dobrego. Fałszywa wiara w wyższość jednej rasy na drugą, ma pomóc człowiekowi w nic nierobieniu. Urodziłem się taki a taki, to nie musze się uczyć, rozwijać, udowadniać własnej wartości. Jestem lepszy i już. Gdy rasizm jest jawny, łatwo go wskazać palcem. Co gdy rasizm ukrywa…

Memy i przysłonięcie rzeczywistości
Memy, owe śmieszne obrazki z Internetu, które wszyscy tak kochamy gdyż pozwalają zabić czasy pomiędzy ósmą a szesnastą, czyli w tak zwanej pracy. Niestety, jest z nimi pewien problem. Sprawiają, że zaczynamy traktować zawarte w nich informacje jako prawdziwe, wiarygodne. Memy stają się źródłem wyobrażenia o świecie.

Biedne Istoty czyli rozkosze intelektualnego banału
Chcę być intelektualistą, naprawdę pragnę zostać intelektualistą. Nic zatem dziwnego, że zachwycony będę filmami autorstwa Wesa Andersona czy Yórgos Lánthimos. Można to przyrównać do chęci zastania trójboistą bez podnoszenia ciężarów.

All the Beauty and the Bloodshed
„All the Beauty and the Bloodshed”, to dokument na który czekałem bardzo długo. Gdy w końcu go upolowałem, rozczarowałem się tak bardzo, iż rozczarowanie to będzie punkt odniesienia dla przyszłych rozczarowań.

Godland
„Godland” to wyśmienity wizualnie film o losach fotografa, który pod pretekstem wyprawy misjonarskiej, postanawia zmierzyć się z Islandią i ponosi porażkę.

Barbie Air
Historia firmy Nike a może samego buta oraz Barbie jako metafora feministyczna. Całość przypomina trochę reklamę Coca-Coli w dystopijnym, zniszczonym przez korporacje i konsumpcjonizm świecie „Łowcy Androidów”. Pytanie, czy aby pozory nie mylą?