Tysiąc Żurawi

Tysiąc Żurawi i Śpiące Piękności Yasunari Kawabata

Zarówno „Śpiące Piękności”, jak i „Tysiącc Żurawi”, to pozornie proste opowiastki, które skrywają jednak głębszy sens. I jak często bywa w prozie japońskich powojennych pisarzy, stanowią formę krytyki społecznej, choć nie tylko społeczeństwa japońskiego.

Tysiąc Żurawi

千羽鶴

„Tysiąc Żurawi” to opowiadanie z rodzaju obyczajowych. Fanów herbacianej ceremonii może zainteresować fakt, że fabuła kręci się wokół utensyliów związanych z parzeniem herbaty. I być może warto im polecić to konkretne opowiadanie, bowiem stanowi ono wyrafinowaną krytykę tegoż zwyczaju. Przede wszystkim warto wspomnieć o romansie i zdradzie. Zaproszenie na herbatę, może być niezwykle wieloznaczne. Ceremonia picia herbaty pełniła ważną formę towarzyskiej rozrywki w najróżniejszych społecznościach. Tym samym stawała się pretekstem do odwiedzin i zdrady. Historia krąży wokół Kikujiego i jego romansów, z kobietami, które były kochankami jego ojca.

Jednoznaczna interpretacja tej nowelki, jest trudnym zadaniem. Można pokusić się o stwierdzenie, że herbaciane utensylia są wieczne. Może nie dosłownie, bowiem mogą ulec zniszczeniu, czasem celowemu, lecz przechodzą one z rąk do rok, czy to na drodze dziedziczenia, sprzedaży czy zwykłego podarunku. W ten sposób zespajają ze sobą kolejne pokolenia miłośników herbaty. Czarka należąca do kogoś bliskiego, znanego mistrza herbaty, może przechodzić z rąk do rąk przez stulecia, zbierając tym samym swoją historię. Yasunari Kawabata zmarł bezdzietnie, bowiem jego pierwsze i jedyne dziecko zmarło zaraz po porodzie. Przechodzenie herbacianych utensyliów z rąk do rąk, może stanowić pewną formę ulgi. Symbolami ludzi dawno zmarłych, są przedmioty, które znajdowały się w ich posiadaniu. W niejednym polskim domu przechowuje się porcelanę, która wprawdzie nieużywana, służy jako ozdoba w kredensie, ale została zakupiona przez babcię, prababcię albo i praprababcię. Istotnym motywem są również lekcje udzielane przez Chikako, bowiem zwyczaj parzenia herbaty przekazywany jest młodym adeptom przez mistrzów. Wytwarza się wówczas specyficzna więź, polegająca na przekazywaniu kultury, nie zaś genów.  W przypadku braku dzieci, pojawia się obawa, co też stanie z utensyliami po śmierci ich właściciela. Czy zostaną wyrzucone, czy może ktoś je odkupi, jakiś bliski krewny wystawi je na sprzedaż i trafią do kolejnego miłośnika herbaty.

Kawabata wybierając za tło swej opowieści herbacianą ceremonię krytykuje jednak społeczeństwo. Sam podkreśla, iż w jego utworze nie ma zachwytu nad ceremonią parzenia herbaty, jest wyraz żalu, jak wulgarna się ona stała. Być może uwiera go fakt, iż kobiety parają się męską rozrywką. Pokazuje też, że praktykowana przez wulgarnych ludzi, sama staje się wulgarna. Można to odnieść do współczesnego herbacianego światka. Teoretycznie dużo mają do powiedzenia o filozofiach, ideałach, ale to tylko fasada, pokaz. Często nie potrafią nawet zachować się w trakcie zwykłe, codziennej rozmowy. Jakim więc sposobem człowiek bez ogłady, cham i prostak może się rozkoszować szlachetnym zwyczajem. Możliwe też, że wyraża on obawę, iż utensylia będące własnością wybitnego mistrza, szlachetnego człowieka, trafią właśnie w ręce wulgarnych prostaczków, którzy będą się z nimi obnosić, nie do końca wiedząc co posiadają. Człowiek prosty, wulgarny, odda się parzeniu herbaty licząc, iż wyrafinowana ceremonia sprawi, iż stanie się człowiekiem pełnym ogłady, kulturalnym. Doskonale widać to współcześnie, gdyż ceremonią parzenia herbaty parają się ludzie, którzy nie potrafią szczerze zachwycić się kaligrafią, misternie ułożoną kompozycją kwiatową ani misternie wykonaną czarką, z których każde może okazać się dziełem. Dzięki wyrafinowanym gestom, utensyliom, czują się po prostu lepsi od pijących zwykłą parzoną herbatę, choć plotkują, są agresywni, nieprzyjemni i wulgarni.

Można też przyjąć interpretację, iż wszystkie rytuały, formy, często piękne, skrywają ludzkie niedoskonałości, problemy, afery. Właściwie wszystkie spotkane przez Kikujiego kobiety w jakiś sposób wikłają się w z nim w romans, część plotkuje, zdradza. Istotny jest właśnie motyw plotki, próba zachowania twarzy. Plotka, stanowi mechanizm społeczny, stojąc na straży norm. Stanie się obiektem plotek, wystawia na szwank reputację jednostki, więc cała gra polega na tym, by nie dać się złapać a nie unikać rzeczy mogących narazić na szwank dobre imię.

Istnieje również możliwość odczytania całości, jako próby przeanalizowania ludzkich uczuć, namiętności, drogi radzenia sobie ze stratą ukochanej osoby. Motyw ten nie jest wyraźnie zaznaczony i raczej ciężki do bezpośredniego obronienia, niemniej w jednej ze scen Kikuji, zastanawia się, czy dawna kochanka jego ojca, widzi w nim właśnie jego. Osobiście obstaję raczej przy wersji, iż Kawabata krytykuje ludzkie upodobanie do form, które mają wyrażać wielkie ideały, ale kryją za nimi ludzkie rządze i nikczemności.

Śpiące piękności

眠れる美女

Śpiące piękności” różnią się zdecydowanie od „Tysiąca Żurawi”. W pewnym doku, którego adres strzeżony jest niczym oko w głowie, do którego można wyjść tylko będąc przez kogoś poleconym, można położyć się obok śpiącej piękności. Gospodyni, dba o to, by wszystkie młode kobiety otrzymywały silny środek nasenny, który uniemożliwi ich obudzenie. Cała przyjemność, polega na spaniu obok młodej, pięknej kobiety. Rozkoszują się nią przede wszystkim starcy, których młodość bezpowrotnie odeszła. W ten sposób mogą i tu zaczyna się opowieść nowego bywalca tego przybytku. Analizuje on swoje powody, dla których on i inni jemu podobni mężczyźni decydują się spędzić noc w towarzystwie jednej ze śpiących piękności.

Sam Kawabata ma 62 lata w chwili gdy pisze to opowiadanie. Być może stanowi ono formę zmierzenia się z utraconą młodością. Akcja jest niezwykle powolna i obejmuje kolejne wizyty Eguchiego w domu śpiących piękności. Goście mogą, jeśli potrzebują, zażyć lek nasenny, który umożliwi przespanie całej nocy. Bohater opowiadania, nie do końca rozumie zasady rządzące tym miejscem bodaj do chwili gdy odkrywa, że dziewczęta są dziewicami. Ideą jest więc tylko spanie w towarzystwie pięknych, uśpionych kobiety, które zdane są całkowicie na łaskę obcego mężczyzny. Owo poczucie władzy, które nie zostaje spełnione, jest właśnie interesujące. Szybko staje się jasne, iż celem jest tylko spędzanie czasu lub sen w towarzystwie tych młodych kobiet, bez żadnego podtekstu. Niemniej poczucie władzy pozostaje. Nie wiadomo czy ktoś pilnuje, podgląda śpiących by strzec zasada panujących w domu. Pozostaje jednak pewna szansa by wykorzystać śpiącą piękność. Eugichi rozważa jakiż los spotkałby taką dziewczynę, gdy dowiedziałby się, co załszło w nocy.

W całość wpisana jest również doza tajemnicy. Eguchi nie jest jedynym mężczyzną, odwiedzającym ten przybytek, ale istotne jest właśnie zachowanie tajemnicy. Nie dobrze by było, gdyby stateczny, starszy mężczyzna stał się ofiarą plotek. Tym bardziej, że sam dom oferuje dość specyficzną formę przyjemności. Na pewno łatwiej by było wyjść z twarzą po odwiedzinach w typowym domu publicznym, co większość uznałaby zapewne za normalne. Tymczasem sen obok pięknej kobiety, nie ma podłoża erotycznego ani seksualnego.

Być może, jest próba wypełnienia samotności, która doskwiera w pewnym wieku. Potrzeba ta, zaspokajana jest jednak w sposób specyficzny. Być może geisza albo zwykła prostytutka mogłaby wypełnić czas starca, słuchając go, konwersując z nim. Po cóż zasypiać obok młodej kobiety, z która nie można wejść w żadną interakcję? Tym bardziej, że nie chodzi nawet o seks, tylko obecność. Możliwe, że ma to stanowić wyplenienie pustki samotności, bez narażania się na przypadkowe drwiące uśmiechy, odruchy politowania.

Wspomnienie młodości, bowiem takie wspomnienia pojawiają się w snach i fantazjach Eguchiego, jest oczywistym motywem odwiedzin w domu śpiących piękności. Interesujący jest jednak sam sen. Środek podawany młodym kobietom, jest tak silny, że nie sposób ich obudzić. Wydają się bardziej martwe niż żywe. Stanowi to bardzo perwersyjną formę zetknięcia z młodością, która jest bez mała martwa, podczas gdy starość ponownie ożywa, rozkwita. Serce Eguchiego budzi się ponownie do życia, wspomina lata młodości, miesiąc miodowy. Pewną perspektywą tego odwrócenia, jest śmierć odwiedzających dom starców. Jeden z nich umiera i zostaje po kryjomu wyniesiony, tak by nikt nie wiedział się co dzieje się za bramą domostwa. Sen stanowi granicę pomiędzy życiem a śmiercią, pewną formę zawieszenia pomiędzy jednym stanem a drugim. Gdy mężczyzna umiera, piękność budzi się do życia.

Patronite Herbata i Obiektyw

Słuchajcie założyłem sobie konto na Patronite, żeby trochę usprawnić prace nad treściami na blogu. Odrobina czasu i nowych, często rzadkich książek zawsze się przyda. Mój profil znajdziecie pod linkiem Patronite Herbata i Obiektyw